W przyszłym roku litewska spółka energetyczna Grupa Ignitis rozpocznie dostarczanie skroplonego gazu ziemnego (LNG) do Polski, gdy uruchomiony zostanie nowy rurociąg między obydwoma krajami.
Zgodnie z planem, budowa rurociągu GIPL (Gas Interconnection Poland-Lithuania) między Polską i Litwą, zakończy się przed końcem grudnia 2021 r. Rurociąg ma zapewnić dostęp do gazu także krajom bałtyckim – Łotwie, Estonii, ale i Finlandii.
Obecnie gaz rurociągowy transportowany jest do państw bałtyckich z Rosji, a LNG poprzez terminal importowy w litewskim porcie w Kłajpedzie.
Porozumienie o budowie GIPL podpisały w 2015 r. Litwa, Łotwa, Estonia i Polska. Jego celem było wzmocnienie europejskiego bezpieczeństwa energetycznego i działanie na rzecz uniezależnienia się od rosyjskich dostaw gazu. Rurociąg ma zintegrować rynki gazowe państw bałtyckich z jednolitym rynkiem gazu UE i zapewnić dywersyfikację źródeł jego dostaw.
Ówczesny szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział wtedy, że porozumienie „jest czymś więcej niż tylko zakończeniem izolacji energetycznej państw bałtyckich”. Według niego uzgodniona została „europejska infrastruktura, która będzie łączyć, a nie dzielić”.
Projekt GIPL uzyskał dofinansowanie z UE w ramach instrumentu CEF (Connecting Europe Facility). Ma przyczynić się do eliminacji tzw. wysp energetycznych, czyli regionów uzależnionych od dostaw gazu wyłącznie z jednego kierunku, a także do zintegrowania krajów bałtyckich z rynkiem gazu Unii Europejskiej.
GIPL to pierwszy gazociąg łączący Litwę i Polskę oraz pierwsze połączenie gazowe między wschodnią częścią Morza Bałtyckiego a Europą kontynentalną.
Dywersyfikacja energetyczna postępuje
Oprócz państw bałtyckich, także Finlandia uczestniczy w procesie tworzenia wspólnego, gazowego rynku państw unijnych. W 2020 r. oddano do użytku gazociąg Balticconnector, który łączy Finlandię z Estonią i Łotwą.
Jego budowę rozpoczęto w 2018 r. Liczy on łącznie ok. 153 km długości. Poza wspomnianym 77 km odcinkiem podmorskim, jest jeszcze 21-km odcinek po stronie fińskiej oraz 55-km po stronie estońskiej. Transfer gazu odbywa się w dwóch kierunkach a dobowa zdolność przesyłu jest szacowana na 7,2 mln metrów sześciennych. Realizacja inwestycji kosztowała 250 mln euro, z czego 75 proc. zostało sfinansowane przez UE.
W 2020 r. Finlandia zaimportowała 5,8 TWh (1 terawatogodzina = 1 000 000 000 kWh – red.) gazu z państw bałtyckich, z czego 3,05 TWh pochodziło od litewskiej Grupy Ignitis, która właśnie zapowiedziała dostawy surowca do Polski.
Dyrektor wykonawczy spółki, Darius Maikstenas stwierdził, że spodziewa się utrzymania dostaw do Finlandii w 2021 r. na „tym samym lub wyższym poziomie” niż w roku poprzednim.
Po tym jak nowy rurociąg umożliwił import LNG przez państwa bałtyckie, Gazprom stracił 1/3 swoich udziałów na fińskim rynku w zeszłym roku. Zgodnie z opublikowanymi przez rosyjską spółkę danymi, bezpośredni eksport gazu do Finlandii spadł o 35 proc.
Polska inwestuje w dywersyfikację dostaw gazu
Polska także podejmuje działania w celu zaprzestania importowania gazu rosyjskiego. W 2020 r. podpisano umowy, zgodnie z którymi przepustowość terminalu w Świnoujściu ma zostać zwiększona o 66 proc. do 2023 r. W zeszłym roku – jak podaje Grupa Ignitis – import ten wyniósł 39,9 TWh.
Zapowiadając dostawy LNG od litewskiej spółki, Maikstenas powiedział, że większość surowca pochodzić będzie z portu w Kłajpedzie.Według niego część gazu może być dostarczana przez Polskę na inne rynki, na przykład ukraiński.
Z kolei litewski minister energetyki stwierdził, że nowy rurociąg może być wykorzystywany także do dostarczania gazu do elektrowni gazowej, która zgodnie z planami, ma zostać wybudowana w północno-wschodniej Polsce.
Source: euractiv