Gaz ziemny może odegrać istotną rolę w ograniczeniu zanieczyszczeń powietrza. W Europie i Chinach już teraz wykorzystuje się coraz więcej tego surowca przy produkcji energii czy w transporcie.

Skroplony gaz ziemny (LNG) nie jest paliwem przyszłości, to paliwo, które już teraz jest stosowane i będzie odgrywać coraz większą rolę w walce ze smogiem – stwierdzili uczestnicy panelu „LNG oraz inne paliwa alternatywne sposobem na poprawę jakości powietrza”. Impuls do rosnącej roli gazu płynie przede wszystkim z Unii Europejskiej, która zaostrza politykę klimatyczną i stawia coraz bardziej ambitne wymagania w zakresie ograniczenia emisji CO2 i ochrony środowiska.

DOBRY RYNEK

Resort inwestycji na rozwój rynku LNG patrzy wielowątkowo. – Musimy plany w zakresie rozwoju tego biznesu skorelować z polityką w zakresie walki ze smogiem. Rozmawiamy także z miastami i wspólnie zastanawiamy się, jakie najlepsze technologie zastosować w konkretnych miejscowościach – zapewnił Maciej Lachowski, radca ministra inwestycji i rozwoju.

Według Christiana Hoellingera, dyrektora ds. rozwoju LNG w transporcie drogowym na Europę w Shellu, LNG jest paliwem, które może odegrać istotną rolę w ograniczeniu zanieczyszczenia powietrza. – W Polsce zużycie węgla jest duże, także przy produkcji energii elektrycznej. A przecież źródła energii będą bardzo istotne chociażby dla rozwoju elektromobilności – zauważył Hoellinger.

Dodał, że Polska to bardzo dobry rynek dla LNG w segmencie transportu, bo tu przebiega wiele ważnych tras, na przykład łączących Wschód z Zachodem. – Transport ciężarowy w UE odpowiada za 25 proc. emisji CO2. Z tego punktu widzenia transformacja w transporcie, a więc przejście od samochodów spalinowych do niskoemisyjnych, jest bardzo ważna. Dlatego rozmawiamy z dużymi firmami transportowymi i z politykami o tym, żeby w lepszym stopniu wykorzystać potencjał LNG na rynku wewnętrznym. Analizujemy też, gdzie możemy budować w Polsce nasze instalacje, by było to najbardziej optymalne dla naszych klientów – stwierdził Hoellinger.

HUB PRZEŁADUNKOWY

Prezes Polskiego LNG Paweł Jakubowski zaznaczył, że aby transformacja w kierunku niskoemisyjnej gospodarki postępowała, potrzeba dwóch elementów. – Odpowiedniej infrastruktury, która zapewni możliwość wykorzystywania różnych czystych paliw, oraz dostaw takich surowców energetycznych, które są konkurencyjne w stosunku do pozostałych. Nasz terminal LNG w Świnoujściu doskonale wpisuje się w te potrzeby – stwierdził Jakubowski.

Terminal oczekuje właśnie 40. dostawy LNG, a za chwilę przeładuje autocysternę numer 3 tys. z gazem, który trafia przede wszystkim na rynek polski, ale i do krajów ościennych. Obecnie terminal jest w stanie zapewnić jedną trzecią krajowego zapotrzebowania na gaz ziemny. W planach są dalsze inwestycje.

– Widzimy rosnące potrzeby, dlatego będziemy rozbudowywać terminal w obszarze nowych usług, by w jeszcze inny sposób dostarczać LNG na rynek – zapowiedział Jakubowski. Według niego LNG może być znakomitym rozwiązaniem nie tylko dla transportu lądowego, ale także morskiego. – Chcemy przeładowywać gaz na statki i na kolej. Świnoujście może pełnić funkcję hubu przeładunkowego dla LNG – stwierdził prezes Polskiego LNG.

PRZYKŁAD Z AZJI

Z problemem smogu zmagają się nie tylko polskie miasta, ale także wiele chińskich miejscowości. Masto Zhengzhou, aby poprawić jakość powietrza, postawiło na gaz. – Nasze regionalne władze podjęły decyzje, które mają pomóc nadgonić zaniedbania środowiskowe wynikające z rozwoju gospodarki. W pierwszej kolejności ograniczamy zużycie węgla do produkcji energii w naszym mieście. Chcemy też zmniejszać wykorzystanie węgla w przemyśle, a zamiast pieców węglowych wykorzystywać paliwo gazowe – podkreślił Hong Liu, zastępca dyrektora Biura Spraw Zagranicznych w Radzie Miasta Zhengzhou w Chinach.

Miasto wspiera też transformację w komunikacji. – Zhengzhou wydało znaczące środki na zakup niskoemisyjnych autobusów nie tylko elektrycznych, ale też hybrydowych – dodał Hong Liu.

Źródło oraz więcej informacji: Rzeczpospolita

Recommended Posts